Dnia 27 września, uczniowie klasy VI i VII wybrali się na wycieczkę do Inwałdu.
Pierwszym przystankiem był Park Miniatur „Świat marzeń”. To niezwykłe miejsce, w którym podczas podróży przez Australię, Grecję, Włochy, Polskę, Chiny, Francję, Meksyk podziwialiśmy miniaturowe budowle charakterystyczne dla każdego z tych państw. Obiekty, które szanujący się turysta wyruszający w podróż dookoła świata powinien koniecznie zobaczyć. Staliśmy pod Wieżą Eiffla, na Placu św. Piotra, przy posągach Moai, pod Bramą Brandenburską, przy gondoli cumującej w kanale wodnym otaczającym Plac św. Marka oraz koło Muru Chińskiego. Większość miniatur w Parku Miniatur wykonana jest w skali 1:25, kompleks watykański – Plac św. Piotra i Bazylika św. Piotra – w skali 1:15, a kompleks wenecki – Plac św. Marka, Bazylika św. Marka, Dzwonnica św. Marka – w skali 1:10.
Miniatury to nie jedyne atrakcje Parku, odwiedziliśmy również kino 5D. To miejsce, w którym przenieśliśmy się w głąb ziemi i odbyliśmy przejażdżkę po wnętrzu opuszczonej kopalni.
Czekał na nas również Lunapark – łódź piracka, koło młyńskie, auto scooter i mini rollercoaster – cóż to były za emocje!
Następnie udaliśmy się do Zielonego Labiryntu. Szybko przekonaliśmy się, jak łatwo stracić orientację. Znalezienie właściwej drogi i wyjścia z labiryntu nie jest wcale takie proste. Zielona łamigłówka rozciąga się na obszarze 2 tysięcy metrów kwadratowych. Ślepe zaułki i skomplikowany system zielonych korytarzy wcale nie pomagały w odnalezieniu celu wędrówki. Nad zielonym labiryntem znajdował się pomost widokowy, z którego Pani Kopeć obserwowała śmiałków, próbujących wydostać się z wyjątkowej pułapki. Mnóstwo było przy tym radości.
Kolejnym punktem programu była wystawa Tutenchamona. Przenieśliśmy się w czasy starożytnego Egiptu. Odwiedziliśmy piramidę, w której możesz zobaczyć wierne kopie skarbów znalezionych w grobowcu faraona Tutenchamona. Pośmiertna maska, rydwan, złoty tron – to tylko niektóre skarby, jakie czekały na nas wewnątrz piramidy. Widzieliśmy komorę grobową z sarkofagiem, w którym pochowano jednego z najbardziej znanych egipskich władców.
W Inwałdzie na kamienistym wzniesieniu, otoczony drewnianymi balami, powstał gród średniowieczny zajmujący teren 2,5 tys. m2. Przekraczając jego podwoje cofnęliśmy się do czasów średniowiecznych. Widzieliśmy chatę tkacza, powróżnika, kowala oraz garncarza. Dalej kamienista droga prowadziła nas na dziedziniec średniowiecznej warowni, która kryje w sobie niezwykłe miejsca. Na zamku zwiedziliśmy komnatę damy, salę tortur i zbrojownię.
Na koniec, mieliśmy przyjemność pływać na smoczych tratwach, towarzyszyły nam niepowtarzalne wrażenia, a niezwykłej scenerii dopełniały smoki strzegące Warowni, które co jakiś czas nawoływały się w smoczym języku.
Do Naramy wróciliśmy o godzinie 17:30, zmęczeni, ale szczęśliwi, ponieważ brakowało nam wspólnych wycieczek.
Daria Kopeć